LKS Promień Mońki – Hetman Tykocin 1:2
Dzisiejsze spotkanie 15 kolejki IV ligi ze względu na zły stan murawy stadionu w Mońkach rozegrano na stadionie w Goniądzu. Promień podejmował zespół Hetmana Tykocin. Różnica w tabeli i punktowa pomiędzy tymi zespołami jest znacząca. Boisko pokazało jednak, że nie liczy się tabela a postawa zespołów w konkretnym meczu. Dzisiaj Promień zagrał bardzo przeciętnie i na tym tle goście pokazali się z naprawdę dobrej strony. W 10 i 15 min. bramkarz Promienia Hubert Gostomski musiał się nieźle wysilić aby obronić groźne strzały gości. Po jednej z nielicznych akcji gospodarzy po zamieszaniu w polu karnym Hetmana Patryk Poliński uderzeniem z głowy dał prowadzenie Promieniowi 1:0.
W 66 min. dobra gra Hetmana dała im wyrównanie na 1:1. W 79 min. Rafał Babul miał świetną okazję na zdobycie bramki. Po minięciu bramkarza uderzył z ostrego kąta ale piłka minęła słupek bramki gości i wyszła na aut bramkowy. W 88 min. goście po rzucie rożnym zdobywają jak się okazało zwycięską bramkę. Na uwagę zasługują jeszcze dwie bramki zdobyte przez Promień niestety nie uznane przez sędziów. Szczególnie druga po szybkiej akcji Polińskiego dograniu w pole karne i zdobyta bramka, która dawała Promieniowi prowadzenie 2:1. Nieprawdopodobna i zdumiewająca decyzja sędziego bocznego gdy pokazał pozycję spaloną zdobywcy bramki. Tym samym wypaczył ewidentnie wynik tego spotkania. Ale przecież oni nie są niczemu winni tylko kibice na nich jadą. Róbcie tak tak dalej sędziowie i nie dziwcie się jaką inni maja opinię o Was. Zresztą cały ten mecz był “popisem” sędziowskim.
Za grę w dzisiejszym spotkaniu brawa należą się gościom i gratulacje za zdobyte 3 pkt.
Wiesław Godlewski
Źródła: e-monki.pl